Właśnie
wczoraj zdałam sobie sprawę, że mam znowu kupę roboty …
Powtórzenie
i douczenie się fizykoterapii (gdyż na pierwsze zaliczenie
zapomniałam o 3 punktach-pójdzie sprawnie) - bo zerówka.
Nauka
chemii - bo egzamin.
Napisanie
3 projektów – bo tamte mi nie poszły.
No i
napisanie pracy na fizyko – bo trzeba zredagować przed grupą! o.O
Nienawidzę takich wystąpień. Zaczerwienie się jak burak i słowa
nie wydukam ;/ O tym, że zapomnę nawet jak się nazywam nie wspomnę
;P
No, ale
właśnie zamiast gorączkowo uczyć się i pisać wszystko po trochu
jestem mega wylajtowana -.-
Jak nie
na mnie przystało. Powinnam teraz panikować, płakać, histerie
urządzać, że nie zdążę, znowu nie zdążę. Na pewno wyląduje
pod mostem i zginę śmiercią tragiczną przy najbliższej fali
mrozu już tej zimy i takie tam …
Ale nie,
nie tym razem. Jestem spokojna bo wiem, że zdążę! Zawsze zdążam
choćbym nie wiem jak narzekała :)
Za
chwile udam się do kuchni w celu zagotowania wody na kawę.
Następnie doleję do niej mleka odpalając jednocześnie obrzydliwie
niezdrowego papierosa ;p fuuuu …
Następnie
zaśpiewam fragment piosenki''Jaki tu spokój … nananana. Nic się
nie dzieje … nananana. Nikt się nie bawi … nananana. Wszyscy się
nudzą … nananana! ''
Po
chwili usłyszę, że fałsz wydobywający się z gardła rani nawet
me własne uszy i zakończę ''projekt pieśń''.
Nagle
przypomnę sobie, że właściwie nie mam już w czym chodzić i
wstawię ogromne pranie... Potem ugotuję obiad, umyję podłogi …
Takim
sposobem zrobię jeszcze milion innych rzeczy, ale za naukę się nie
wezmę … bo zdążę ;P
Nie mogę
oczywiście przedłużać stanu ''zdążę'' w nieskończoność bo w
końcu dupa z tego wyjdzie ;p W każdym razie tylko spokój i
odrobina humoru może mnie uratować … I teraz to wiem ;)
P.S. Im
dłużej zastanawiam się nad sprawą zamieszczoną w P.S'ie w
poprzednim poście tym bardziej dochodzę do takich samych wniosków.
Dlaczego rezygnować z czegoś co zawsze chciało się zrobić
właśnie teraz kiedy ma się tę możliwość.
Tylko
żeby nie wynikły inne już nie zależne ode mnie czynniki, które
nie pozwolą mi tego zrealizować …
''Ze słowiańskiej kultury w sobie mam słowiańską krew,
Wcale jej nie czuje, ale budzi czasem dziwny zew.''
Wcale jej nie czuje, ale budzi czasem dziwny zew.''
http://www.youtube.com/watch?v=irkLhvHCrc8
To tak jak ja. ;) Milion rzeczy nagle znajduje się ważniejszych, a nauka przecież nie zając, nie ucieknie. Czy mogę sobie skopiować pierwszy rysunek? Bo jest po prostu świetny, nie wiem czemu ale kojarzy mi się z ,,Pulp Fiction" którego nigdy nie oglądałem. ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
P.S. Drugi też zacny i z klimatem.
Dzięki za zezwolenie, bo jestem naprawdę pod wrażeniem. To nieźle z tym kolegą. :D
OdpowiedzUsuńpiękne rysunki...
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuń~ Ludzie są przede wszystkim głupi i przez to cierpią, często w kontakach z ludźmi. W końcu, gdzie ludzie, tam i kłopoty, prawda?
OdpowiedzUsuń~ Dzisiejszą młodzież to bym mogła usunąć. Wiesz, mam dość, erm... Wojskowe poglądy, mogłabym rzec.
~ Jedna osoba słaba psychicznie mieszka ze mną pod jednym dachem, więc przyznaję po Twoich słowach, że nie, nie jesteś słaba.
~ A ciepło masz w domu? Amplituda temperatur też robi swoje.
~ A po co mam być prawdomówna wobec obcych? Obcy i tak się nie zmienią, prawda niczego nie przyniesie, prócz sporów i nieporozumień, rzecz jasna. Większości takich "prawdomówców" brakuje taktu...
No to dłużej nie zastanawiaj się nad tą rzeczą, tylko to zrób! Skoro tak bardzo tego chcesz, to na pewno nie będziesz żałować! :) I umieram z ciekawości, o co tak naprawdę chodzi. :D
OdpowiedzUsuńMasz rację, tylko spokój Cię uratuje, też żyję według tej zasady. :D Doba ma tylko 24 godziny, trzeba też znaleźć czas na przyjemności i relaks, no nie? :P
Dasz radę, zobaczysz. :)
to podrzucam ta podkowę i koniczynkę dla Cię :)
OdpowiedzUsuńa oprócz weny jest też talent u Cię :)
Łapię, łapię .... złapałam! ;p
UsuńDziękuję ; )
Ważne jest by podążać w życiu za głosem serca. Okropne jest to, że czasami rzeczy przyziemne i materialne nam na to nie pozwalają.
OdpowiedzUsuńTeż nie moge się z tym pogodzić, żeby coś musiało decydować o tym czy zrobię daną rzecz czy też nie ... ;p
UsuńJak sobie wszystko uporządkujesz to wracaj do nas ..
OdpowiedzUsuńpozdrowionka ;-**
Wszystko mam w jak najlepszym porządku :)
UsuńOczywiście, że zdążysz.
OdpowiedzUsuńTez tak myślę ... : )
UsuńTo jak wszystko się powiedzie, to dasz znać, co to takiego, hm? :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że styczeń to pora mniejszych lub większych rewolucji i tak powinno być. ;) Kurcze, mnie już za rok czeka to życie studenckie, z jednej strony pewnie dużo się dzieje, ale też dopiero wtedy się człowiek uczy prawdziwego życia. :P
No pewnie gdyby doba dłuższa była, to by nam zajęć dołożyli, a tak żeby nam się nie nudziło. :P
Ja tak właśnie sesję odbieram, już trzeci raz. :D
OdpowiedzUsuńZnudził mi się poprzedni wystrój bloga.
Pozdrawiam!
Zdążysz na pewno :-) no tak koniec stycznia to sie teraz wszystkim studentom zbliża sesja, fajnie powspominać :-)
OdpowiedzUsuńPewnie jak zakończę edukacje też będę miło wspominać, lecz narazie się na to nie zanosi ... ;p
UsuńNo no ktoś tu ma talent nie tylko do palenia papierosów ;)) Ja też zawsze panikowałam i zdarzałam...
OdpowiedzUsuńDo palenia największy ... ;P
UsuńRysunki piękne;) Ahh dlaczego na nie mam takiego talentu?:( Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńTo może zorganizuj akcję wspierania samej siebie w rzucaniu tego syfu w diabły (albo jeszcze dalej)? Ja w sumie też lubię niebieski, lecz przeważyło zdjęcie, Kosmos... wspaniałe miejsce.
OdpowiedzUsuńP.S. Dawniej, a właściwie w podstawówce rysowałem siebie zawsze w czerwonej koszulce i niebieskich portkach, jednak coś mi zostało z kolorystycznych upodobań. ;)
Pozdrawiam!
Dobrze że wierzysz w swoje zdolności. To fajna cecha w życiu i pomocna.
OdpowiedzUsuńA jeżeli chodzi o naukę to też tak miałam że jak trzeba było się do czegoś zabrać to nagle znajdowałam milion innych ważnych rzeczy do zrobienie :)
Wszystko jest wtedy ważniejsze niż nauka ;P
UsuńNo ale właśnie najważniejsze, że studia to nie tylko sesja, kolokwia i te inne, chociaż wierzę, że to stresujące i meczące jest...
OdpowiedzUsuńAle to nie ponad Twoje siły. :)
Czekam na kolejną notkę! :)