Liczba wyświetleń

wtorek, 15 stycznia 2013

O wywrotkach, chorobie i jak to założę biuro matrymonialne ... czyli jak zwykle o niczym ;p

No i nadeszła zima. Taka jak na styczeń przystało. Wraz ze śniegiem dopadła mnie pierwsza wywrotka. Stłukłam sobie tyłek jak należy. Nie wyobrażacie sobie jak się śmiałam sama z siebie, aż podnieść się nie mogłam. Chyba przy okazji nadwyrężyłam jakiś mięsień bo coś ostro boli mnie udo :P No nic, przejdzie …

Zimowa aura przywlokła też za sobą jakieś paskudne choróbsko. Znowu …
Katar, kaszel, ból gardła! To już drugi raz w tym sezonie. Ale co mnie nie zabije to mnie wzmocni! Nie dam się! ;p

Stwierdzam iż … powinnam założyć jakiś kącik porad sercowych. Gdybym od każdej porady pobierała opłatę pieniężną zarobiłabym trochę kaski :P
Moja kuzynka zawsze się mnie radzi w takich sprawach, koleżankom też się to zdarza.
Czy ktoś kto nie ma zbyt wielkiego doświadczenia w sprawach sercowych, a te które posiada z własnych przeżyć nie są zbyt przyjemnymi wspomnieniami, może być dobrym doradcą?
Hmm … wychodzi na to, że chyba może jeśli co jakiś czas ktoś się mnie jakoś tam radzi. Nie chce być jednak wyrocznią bo wiem jak to skończyło się u jednej z koleżanek z beznadziejnym chłopakiem. Mogę wypowiedzieć swoje zdanie, co zrobiłabym gdybym była w takiej sytuacji, decyzja należy do samego zainteresowanego bezpośrednio.
Najgorzej jest kiedy ktoś nie potrafi docenić dobrych chęci i ''kiedy za dobre intencje i za pomoc dostajesz kopa w dupę''. Może więc lepiej w niektórych przypadkach nie mieszać się w to wszystko … Niech się pozabijają sami ...


Dawno nic nie narysowałama tu wczoraj nawiedziła mnie wena ...



'' tak często cię widzę, choć tak żadko spotykam. 
smaku twego nie znam, choć tak często cię mam ..
na końcu języka. ''

12 komentarzy:

  1. Och, czyżbyś cały czas żyła jesiennym nastrojem? >D Tak, zima dopadła nas (mnie i okolice) jakieś cztery dni temu. Przed świtem jest cudownie! (lub też wynika to z uroku okolicy, którą wędruję do szkoły) Oświetlające najciemniejsze zaułki latarnie, a wokół nich tańczące drobne płatki śniegu! Cudne! Tylko trzeba umieć to dostrzec... albo być mną, xD.
    Tsa, też tak miałam... Ciągle musiałam kontrolować krok, czułam się jak na szczudłach, by nie mieć powtórki z rozrywki na lodzie...
    Chętnie się zamienię z Tobą stanem zdrowia na najbliższą kartkówkę z chemii!
    Co do rad... Nie trzeba rad ani też opinii. Bywa, że ktoś po prostu chce to z siebie wyrzucić... Ale jeśli mówi wprost, że tego oczekuje to zwykłam mówić "Nie wiem, czy to dobry pomysł, ale, gdybym była na Twoim miejscu...". Tak, żeby nie było, że Ty to polecałaś, kazałaś, czy radziłaś. Taka mała manipulacja słowna. : P

    OdpowiedzUsuń
  2. someonextoxlove15.01.2013, 21:07

    No ja mojego partnera poznałam na kilka dni przed studniówką i był "ostatecznością", a okazał się być miłą niespodzianką. :)
    U mnie też zimowo, za oknem mróz i śnieg, ale zima to zima. Ty się tam kuruj, nie dawaj się chorobie, ważne, że masz pozytywne podejście, o to chodzi. :)
    Co do pomocy innym, to nawet nie kwestia doświadczenia, ale samo to, że umiesz słuchać i rozumiesz innych, ale masz rację, nie daj sobie wejść na głowę. :P
    Ale ładnie rysujesz, niech Cię ta wena częściej odwiedza :)

    Happysad - zawsze najlepsi <3

    OdpowiedzUsuń
  3. ja byłam na studniówce z chłopakiem, którego widziałam drugi raz w życiu, ale w sumie bawiliśmy się cąłkiem całkiem:) też jestem chora, także piona!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dobry partner to podstawa! I to jest niezaprzeczalny fakt ;P
      Masakra z tymi chorobami, piona piona!! ;p

      Usuń
  4. Trochę o książkach/Codzienność Skrzeczy.15.01.2013, 21:50

    Rysunek niczego sobie. ;) Co do wywrotek w zimie zdarzają się najlepszym. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. teraz przed każdą poradą wystaw skarbonkę z kartką - Nakarm żółwia ;)
    Ja tam wolę się nie wtrącać w cudze sprawy, gdyż ja sama jestem sobie sterem, więc czasem komentarze typu "A ja zrobiłabym to tak..." mnie irytują, więc sama unikam dawania takich informacji zwrotnych innym.
    Ale być może Ty masz do tego jakiś dar ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba tak zrobię :P
      Też wolałabym się nie udzielać, ale cóż począć gdy ktoś prosi .. może jestem zbyt mało asertywna :P Pewnie tak ... Ale na pewno nie udzielam się niepytana :P

      Usuń
  6. Tak to już bywa zimą że wywrotki bywają nieuniknione. Dobrze że nic poważnego sobie nie zrobiłaś. Pogoń to choróbsko gdzie pieprz rośnie, na co ci one ;) Zdrówka życzę :)
    Co do spraw sercowych to wiem z własnego doświadczenia że lepiej się nie mieszać.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Staram sie ją pogonic, ale póki co ma przewage :P
      Wolałabym ,ale tak jak pisałam Cracker chyba jestem zbyt mało asertywna ...

      Usuń
  7. Ja też kiedyś byłam tą, do której przychodziło się po radę. I wiesz, że jak sama miałam mniejsze doświadczenie, to dużo łatwiej mi się radziło? Bo patrzyłam na sprawy racjonalnie. A teraz wiem, że w miłości i sprawach sercowych nie ma reguł i jednak sama po sobie wiem, że rozum mówi jedno a serce całkiem co innego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. I chyba muszę stwierdzić, że masz rację ... ;)

      Usuń
  8. szpilki<3

    Nigdy nie zrozumiem, jak można mieć talent do rysowania. Podziwiam!

    OdpowiedzUsuń