Liczba wyświetleń

środa, 6 lutego 2013

Nie ma tematu ... ;p

Przeczytałam co miałam i czekam aż jakaś dobra dusza w osobie mojej siostry dostarczy mi z biblioteki świeżutki egzemplarz nowej lektury :P

Jakiś czas temu przeszłam na dietę. Szczerze mówiąc zachęciła mnie do tego nasza niecodzienna Ana. Za co jestem wdzięczna, dozgonnie, a nawet dłużej :P
Co prawda trochę z tym zwlekałam, ale przecież lepiej późno niż wcale, prawda :)
Nie jest to jakiś specjalnie przygotowany jadłospis. Wszystko opiera się głównie na najprostszej w świecie zasadzie MŻ, czyli mniej żreć :P 
Wyrzekłam się białego pieczywa, cukru, słodyczy, smażonego i piję dużo, dużo wody niegazowanej.
Jem mało, za to częściej niż zwykle. Czasami to mi się nawet nie chce, ale nie chce sobie zaburzyć rytmu więc złapie coś małego byle było.
Nie wiem czy to możliwe, czy może waga nam się zepsuła ? W każdym razie jeśli miałabym jej wierzyć to schudłam już 2,5 kg.
Przyjmijmy, że to prawda <jupi> Och cóż za motywacja. Robię coś to przynosi efekty więc staram się jeszcze bardziej :)
Gdyby tak dodatkowo dołączyć trening z Ewą Chodakowską, który ostatnio podesłała mi someonextoxlove - za co jeszcze raz serdecznie dziękuję ;** - może efekty byłyby jeszcze lepsze :)
Trzymajcie kciuki żebym wytrwała w postanowieniu ;D

Z mniej przyjemnych rzeczy. Już wiemy co dolegało dziadkowi. Miał udar. Chwała Bogu, lekki! Teraz jest lepiej i oby to trwało jak najdłużej :))





''I znów przeszukuję kieszenie,
przeszukuję klub.
Brakuje mi ciebie i prawie dwóch stów.
W obliczu sytuacji tej, wątpliwych zalet
 ja szukam cię dalej.''


14 komentarzy:

  1. ostatnio postawilam na sport , jest to zdecydowanie lepsze niz zalowanie sobie jedzonka ;-)))) lubie slodkosci ;-))))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Każdy lubi, ale czasami wskazane jest pójść na kompromis :P

      Usuń
  2. someonextoxlove6.02.2013, 19:07

    Nie wspominałaś o diecie! Od kiedy na niej jesteś? No to już pierwszy sukces za Tobą - te 2,5 kg., super! Wiosna idzie, więc trzeba się będzie jakoś prezentować, no nie? :D No jeśli masz motywację, to spokojnie Skalpela możesz zacząć pykać, ja po tyg. nie wyobrażam sobie dnia bez treningu, serio. :) No i powoli, powoli, zauważam efekty, więc polecam! :)
    Buziaki pomogły, już mi lepiej, dzięki za miłe słowa i za to, że jesteś. :*:*:*

    OdpowiedzUsuń
  3. to dobrze, że już z dziadkiem wszystko ok.. a co do diety to dobre posunięcie, ale uważaj by czasem nie przesadzić w drugą stronę

    OdpowiedzUsuń
  4. Codzienność Skrzeczy6.02.2013, 20:40

    E w sumie to już kupiłem co miałem kupić, więc do Empiku nie idę. A co do dziadka dobrze, że ustalono co i jak. Udar nawet lekki to nie bagatela, dobrze, że już jest lepiej. Zapewne też dostanie odpowiednie leki i będzie jak najlepiej. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Super z tą dietą :-) ja jak widzę że kilogramy mi spadają to niesamowicie mnie to motywuje, pozdrawiam :-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Mama mówi że MŻ to najlepsza dieta.

    OdpowiedzUsuń
  7. I oby trwało :)
    A z Chodakowską to już chyba wszyscy trenują. Kurde, aż się czuję wyalienowana...
    Piosenka za to jak zwykle bardzo w moim guście.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ojj z nia to ciężka tyra, więc nie czuj się tak :P
      No i ciesze się że tak trafiam w Twój gust :)

      Usuń
  8. Kochana, ja na diecie jestem od jakis 2 lat bezprzerwy z bilansem bardziej na tycie niz chudniecie. Ale coz... mowi sie trudno, zwlaszcza kiedy bierze sie hormony i nie mozna ciwczyc przez dyskopatie. A tobie zycze wytrwalosci. moze tez sie za siebie wezme... ;) buziaki

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To taka dieta cud. Jem wszystko, jak schudne będzie cud ;p hehe

      Usuń