Liczba wyświetleń

piątek, 12 kwietnia 2013

Jakoś ostatnio moja wena trzyma się ode mnie z daleka. Nie chce mnie odwiedzić podsunąć jakiegoś pomysłu na błyskotliwy, porażający elokwencją wpis ... No nie da rady.
Jutro szkoła. 10 godzin łażenia robienia tych wszystkich zabiegów, a nie sorry, jeszcze próbny egzamin zawodowy. 
Jutro część teoretyczna, w niedziele praktyczna na papierze ;P Ciekawe jak mi pójdzie tym razem bo ostatnio część praktyczną zawaliłam zapominając o jakże ważnej rzeczy, a mianowicie o powtórnej diagnozie z lampą lupą.
Boże uchowaj mnie przed popełnieniem drugi raz tego samego błędu!
Szczerze mówiąc - i powiem to, a raczej przekaże po raz pierwszy - im bliżej czerwca, końca roku i egzaminu tym bardziej odczuwam ... może nie strach, a niepokój! 
No tak bo jak tu się nie niepokoić, Lili zawsze miała wybitne szczęście. Jak wygrała w zdrapki 6 zł to wydała wszystko na kolejne i została z niczym. Jak na chybił trafił wybierała odpowiedz ''A'' poprawna była odpowiedź ''B''. Często zdarzało się również tak, że bardzo intensywnie się czegoś uczyła, a i tak dostawała banie. Bywało też odwrotnie jak w przypadku egzaminu zawodowego z fryzjerstwa. Poszła na tzw. ''jana'' zero wiedzy...kompletnie, żadnej. No i co ? I zdała!
Znając więc moje przewrotne szczęście obawiam się, że jeśli tu przez całe dwa lata ostro zakuwałam mogę nie zdać. Staram się oczywiście tak nie myśleć bo to musiałby być nie fart nad niefartami. Nie uprawiam czarnowidztwa i myślę jak najbardziej pozytywnie, no a przynajmniej się staram :) Liczę w duchu na tą dobrą stronę mojego farta :)

I w końcu przyszła ta długo oczekiwana, wytęskniona i wypatrywana wiosna :D 
Och jakże się cieszę. Co prawda dziś słoneczną pogodą nie powala, ale jest ciepło ... cieeepłoo :)
Trochę mnie zaskoczyła, a właściwie to ja sama siebie zaskoczyłam bo zostałam w kozakach, ale nadrobię jak najszybciej :)



________________________________


''Chciałabym móc cofnąć czas by przeżyć te kilka chwil jeszcze raz ''

11 komentarzy:

  1. Ja też zostałam w Pięknym Mieście na R. w zimowej kurtce i butach trekkingowych ;) Musze iść na zakupy.
    Z tym "szczęściem", to doskonale Cię rozumiem! Nigdy nic nie wygrałam, a jak jest losowanie, gdzie trzeba wybrać kogoś do czarnej roboty, to mogę się zgłaszać w ciemno, bo i tak wiem, że padnie na mnie... W ten sposób w liceum przepisali mnie z niemieckiego na francuski (chociaż niemieckiego uczyłam się od podstawówki, podobnie jak angielskiego i rosyjskiego), w ten sposób wylosowałam dodatkowe pytania na seminarium i wiele innych "nagród" :) Jak się uczę to nie zdaję, jak się nie uczę to... też nie zdaję :) I tak dalej ;)
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Pozytywne myślenie stanowi ogromną część sukcesu i to wcale nie jest banalne gadanie. Więc wiesz,głowa do góry, pierś do przodu i dasz radę!
    I jak tu zielono u Ciebie :) Czuć wiosnę. No i piosenka jak zwykle - w baaardzo moim klimacie :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. Nareszcie mamy tą wiosnę, wczoraj u nas było cieplutko i słonecznie , dzisiaj juz nie bardzo ale bądzmy dobrej mysli :-) a jesli chodzi o twoje egzaminy to bedzie dobrze, chociaz z twojego opisu wyciągam wnioski ze powinnas "olać " tą naukę i isc na wagary ;-)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ależ tu wiosennie- podoba mi się! :D
    Ja tam Cię zawsze lubię czytać i błagam, nie opowiadaj, że nie zdasz, tylko pracą można do czegoś dojść, a Ty pracowałaś, więc nie ma opcji. :)
    No ja umieram ze szczęścia, że powoli można chować grube swetry, kurtki, szaliki i rękawiczki głęboko do szafy. WIOSNA. <3

    Najlepiej odciąć się od tych toksycznych ludzi, którzy mówią Ci, co jest dobre a co złe. Przecież Ty sama to wiesz najlepiej. :)
    Noo jakbyś kiedyś się w lubuskim znalazła, to wal do mnie. :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Codzienność Skrzeczy13.04.2013, 14:53

    Dasz radę, tylko nie uprawiaj czarnowidztwa. Rozłóż sobie naukę na raty, trochę luzu pomiędzy nauką i będzie OK. Ja na przykład średnio się spinam, choć niektóre przedmioty (właściwie zaliczenia z nich mnie przerażają). Ale dam radę, trzeba wierzyć, w sukces. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Codzienność Skrzeczy13.04.2013, 18:51

    Zgadzam się w pełni. I słusznie, bo rzadko się zdarza taki pies jak Ryszard. I sobie tak tłumacz zawsze, będzie OK wszystko. No pewnie, że Twoje rysunki na to zasługują. Przecież ten co mam od Ciebie z bloga to normalnie odjazd, Pulp Fiction jak dla mnie. Dzięki, że pozwoliłaś mi na dostęp bo ładnie uzupełnia mój tomik wierszy (jakby co napisałem w nim kto jest autorem, żeby nie zapomnieć). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Do mnie też przyszła wiosna ale ciągle się boję, że pryśnie jak bańka mydlana i znów pojawi się śnieg .

    OdpowiedzUsuń
  8. Czytanie moich wypocin w nieskończoność, to byłaby ogromna strata czasu :)
    Ta dwulatka u mnie to jeszcze pół biedy, nad nią można jakoś zapanować, gorzej z tą starszą ;) Wczoraj były cały dzień, a dzisiaj nie mogę ruszyć żadną kończyną, takie mam zakwasy... ;)
    A tak w ogóle, to masz coś do Reksia? ;D

    OdpowiedzUsuń
  9. Ale może lepiej tak się nie wgłębiać w myślenie o tym, że kiedyś i nasz czas nadejdzie, po prostu mieć to w swojej świadomości, ale nie tracić czasu na myślenie o tym. ;)

    No to chyba jedziemy na tym samym wózku, bo mam takie same obawy co do matury mojej. Zobaczymy, jak to będzie, trzeba dać z siebie wszystko i myśleć mimo wszystko pozytywnie, to pomaga. :)

    OdpowiedzUsuń
  10. trzeba myśleć pozytywnie, choć wiem, o czym piszesz; mam bardzo podobnie. ale myślę, że wiosna i jej pozytywna energia sprawią, że na pewno to zdasz.
    trzymam kciuki.
    a zdjęcie przepiękne. wiosna jest jednak zjawiskową porą roku.

    OdpowiedzUsuń
  11. zdjęcie jest śliczne takie wiosenne aż się chce żyć :)

    OdpowiedzUsuń