Liczba wyświetleń

środa, 23 października 2013

Nie znam głupszej istoty od siebie …


Jestem kretynką … i gdyby ktoś kiedyś zorganizował konkurs w tej kategorii zgarnęłabym główną nagrodę.
Zacznę może od początku. Znalazłam pracę. Nie jest to staż w salonie kosmetycznym, którego szukałam, lecz praca w sklepie spożywczym. Pracuje tam także moja mama. Właścicielką jest przyjaciółka mamy. Nie jest to szczyt kariery zawodowej o jakiej marzyłam, ale nie jest mi tam źle. Załoga super bo pracują tam także córki szefowej z którymi znamy się .. hoho i jeszcze dłużej, klienci bardzo mili (no przynajmniej większość) no i dobra pensja.
Chodzę tam  niecały miesiąc. Pierwszy dzień był jednym wielkim stresem. Później każdego dnia zdarzały mi się jakieś pomyłki, ale ostatnio szło mi bardzo dobrze. Już myślałam, że nic złego mnie nie spotka, aż do dziś …
Kurwa jak można pomylić polędwice sopocką z pieczenią myśliwską?? No jak??!! Zmyliła mnie cena, która leżała na tej właśnie wędlinie i sprzedałam klientowi  42 dag sopockiej za cenę myśliwskiej!! Żyjąc oczywiście w głębokim przekonaniu, że to właśnie ta myśliwska. O ja inteligentna inaczej! Zakuty łeb, zamiast zobaczyć co jest napisane na folii to zaufałam tej karteczce i bezmyślnie sprzedałam. Nawet mi przeszło przez głowę, że ta pieczeń jakaś dziwna, ale ja nie znam się na wędlinach- szczerze mówiąc, nie odróżniam ich- pomyślałam więc, że może teraz robią takie pieczenie?!! Gładkie, jednolite, jasne … Tsaa Nie moja droga! Nie ma takich pieczeni do jasnej cholery!!
Pośmiałyśmy się z szefową z mojej głupoty, sama wbijam sobie sztylety w ramach pokuty, ale przestało mi być do śmiechu gdy moja własna matka wyprawiła mi gorszą reprymendę niż ciocia (szefowa). Jest mi strasznie wstyd, nie mogę sobie darować, że jestem aż tak pusta. Wiem co czeka mnie jutro, pojutrze, popojutrze, a także za tydzień, za miesiąc, za dwa … będą darły ze mnie łacha jak nic! Pokazałam co potrafię, błysnęłam inteligencją … no to należy mi się! Zacisnę zęby wytrzymam, ale nie wybaczę sobie tego nigdy!! Nigdy!!
Od dziś mówcie mi SOPOCKA!! O.o

Mało tego dziadek ma raka i to złośliwego. Czeka teraz na wyniki czy nie ma przerzutów. Ciężko się patrzy na kogoś kto właściwie pogodził się z losem i wydaje się, że nie ma chęci na leczenie. Mówią ‘’rak to nie wyrok’’, ‘’rak to się leczy’’, ale nie zawsze da się z tego wyjść. Tego się boję, choć staram się nie dopuszczać tej myśli. Dziadek będzie żył jeszcze dłuuuugo, dłuuuugo. Chcę w to wierzyć.

P.S. Długo mnie nie było i nie wiem kiedy teraz znowu wrócę. Nie mam zbyt dużo czasu, w zasadzie to nie mam go na nic… nie oznacza to jednak, że o was nie pamiętam. Wręcz odwrotnie …

28 komentarzy:

  1. Najważniejsze, że ten klient nie wrócił z pretensjami ;) Nie ma czym się przejmować, każdemu się mogło zdarzyć. Ja dziś byłam w sklepie i dosłownie pod nogi chłopakowi z obsługi przewróciłam taki stojak z plastikowymi kubkami i teraz zastanawiam się ile czasu mam odczekać, żebym mogła znowu tam pójść na zakupy... ;)
    Dużo zdrowia dla Twojego Dziadka. Najważniejsze, że ma bliskich, którzy są przy nim w ciężkich chwilach.
    Pozdrawiam! :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Rozbawiłaś mnie tym problemem mięsnym :) Swoją drogą - lubię sopocką :D Nie wiem, jak ją teraz kupię nie śmiejąc się do pani sprzedawczyni.
    A kariera jak kariera, od czegoś trzeba zacząć.
    Kciuki za Dziadka. Ważne, że z tego, co piszesz, ma całkiem niezłe w Was wsparcie. To mega ważne.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  3. haha, a przestań, każdemu się może zdarzyć, to nie powód, żeby tak o sobie źle mówić :D ja tam Cię nadal uwielbiam, choćby za tą akcję, Sopocka. :D :*
    no studiuję sobie, czas płynie dość szybko, odliczam dni do powrotu do domu, ale tu jest mi dobrze, w listopadzie już mnie czeka sporo pracy, a jeśli chodzi o ludzi to też jest w porządku :)
    powoli przyzwyczajam się do życia z dala od domu...

    OdpowiedzUsuń
  4. Pomysłi każdemu się zdarzają, a przecież to dopiero początek Twojej pracy :) Więc spokojnie, z czasem nabierzesz wprawy :) Wierzę w Ciebie! :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Codzienność Skrzeczy25.10.2013, 19:43

    Dobrze, że jesteś. Jakoś tak brakowało mi notki u Ciebie. :)

    Na szczęście ode mnie już odeszło przeziębienie. A u Ciebie jak jest?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Hehe, no co ty Lili nie jest aż tak źle :-) a w sumie klientowi musiało smakować skoro nie wrócił, teraz może być już tylko lepiej :-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie jesteś istotą nieomylną - jednak "nie przesadzaj" nazywając siebie w taki sposób.

    OdpowiedzUsuń
  8. My o Tobie pamietamy i twego bloga odwiedzamy ;) Ps.Nie ma ludzi nieomylnych,kazdemu z nas zdarzaja sie wpadki ,wiec potraktuj to z przymruzeniem oka ;) Pozdrowionka

    OdpowiedzUsuń
  9. Pozazdrościć tego, że masz jakąkolwiek pracę, o co tak trudno w dzisiejszych czasach. Drobną "wpadką" się nie martw, nikt od razu nie jest w stanie robić wszystkiego idealnie;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Nikt nie jest idealny i nieomylny, dlatego nie powinnaś aż tak "jechać" po sobie - zdarzyło się i trudno. Każdemu to może się przytrafić. Ważne, by umieć wyciągnąć wnioski i traktować takie wydarzenia jako lekcję :).
    Pracy serdecznie gratuluję - sama przez kilka lat, ucząc się w liceum, pracowałam w takim sklepie, odkładając sobie na studia. Ceniłam tą pracę za kontakt z ludźmi i lekcję odpowiedzialności :). Ciesz się tą pracą, bo naprawdę ciężko jest gdziekolwiek się załapać (nawet z dyplomem inżyniera, tak jak w moim przypadku) a porażki obracaj w żart :)
    Pozdrawiam. :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Oj kochana, każdemu zdarzają sie pomyłki, a im człowiek bardziej sie stara tym wiecej. Nie wywalaj tego sobie, bo i po co? Stało sie... Nawet jak beda ciągnąc łacha to co? Świat sie zawali... Pośmiej sie z nimi...
    Przykro mi z powodu dziadzia. Oby żył jak najdłużej!

    OdpowiedzUsuń
  12. No prosze cie, nie jestes ani glupia, ani pusta ani kretynka ... kazdemu sie zdarza .... a ty masz nauczke na przyszlosc - najlepiej uczyc sie wlasnych bledach. kto ich nie popelnia ten jest glupi

    OdpowiedzUsuń
  13. Jezeli chodzi o kretynke to tratataaaaaa wlasnie pisze u Ciebie komentarz ;):):):)
    Ogarnij sie a nie zawracaj sobie glowy ...u mnie pomylek nie zliczysz i zyje a i mam sie dobrze :)
    Spoznione ale szczere dla Mamusi twej zyczenia ,by zyla w zdrowiu i szczesciu !
    :*:*:*:*:*
    Kolillka z tej strony ;)

    OdpowiedzUsuń
  14. Zdrowych, wesołych i pogodnych
    Świąt Bożego Narodzenia. Niech
    będą one okazją do zadumy, ale i
    radości z rodzinnego spotkania.
    Niech przyniosą wytchnienie od
    codziennych zmagań i trosk.
    Oby magia Bożego Narodzenia
    przetrwała w nas jak najdłużej!

    Magicznych Świąt Bożego Narodzenia :*

    OdpowiedzUsuń
  15. z tej strony wcześniejsza someonextoxlove.
    brak mi Ciebie, gdzie się podziewasz? odezwij się w końcu, co u Ciebie, jak żyjesz, co porabiasz, jak Ci się życie układa? czekam niecierpliwie z nadzieją, że u Ciebie wszystko w porządku :)
    pozdrawiam cieplutko :*

    OdpowiedzUsuń
  16. Juz nie jestem Żabką, jestem Wierci-Pietą... Zapraszam ;))

    OdpowiedzUsuń
  17. Codzienność Skrzeczy.20.01.2014, 22:20

    Witaj!

    Co tam słychać u Ciebie? Napisz może notkę w wolnej chwili.

    Pozdrawiam i zapraszam do siebie!

    OdpowiedzUsuń
  18. :) witaj usmiałam sie czytajac Twoja przygode z SOPOCKĄ ,nie przejmuj sie nie myli sie tylko ten co nic nie robi ,teraz zapamietasz juz jak wyglada sopocka i pieczen człowiek najlepiej uczy sie na własnych błedach... ja równiez popełniałam gafy na poczatku mojej pracy wiec nie jestes jedyna:) Pozdrawiam serdecznie:) lilicz74
    ..... a dziadkowi życze zdrówka:)

    OdpowiedzUsuń
  19. Pełnych spokoju i radości
    Świąt Wielkanocnych,
    dobrego wypoczynku w rodzinnym gronie
    oraz optymizmu, energii i nadziei na lepszą przyszłość.

    OdpowiedzUsuń
  20. Puk. Puk.
    Jak tam się masz?
    Wrócisz?

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  21. Chyba ta jedna pomyłka nie zniszczyła Ci życia? Mam nadzieję, że - jeśli - Twój dziadzek dobrze się trzyma. Ja za swoim mocno tęsknię, był mi najbliższy. ;c
    Daj znać, kiedy wrócisz. Ja się dezaktywuję.

    OdpowiedzUsuń
  22. Mam nadzieję, że zajrzysz kiedyś tutaj jeszcze :)
    A jakby coś- blogspot skusił również mnie.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  23. hallo :) kiedy nowa notka ?? :)

    OdpowiedzUsuń
  24. Jeśli chodzi o kretynizm to masz konkurenta w mojej osobie, i to poważnego :) Tyle rzeczy zdarza nam się mylić - nie bądź dla siebie taka surowa.

    Co do dziadka - rak to paskudztwo, i to tak powszechne. Trzymam kciuki!

    OdpowiedzUsuń
  25. ale Cię daaaawno nie było! tęskniłam!
    no to czekam na notkę! ale się cieszę, że jesteś! :)

    OdpowiedzUsuń